wtorek, 3 stycznia 2017

Zakradł się Nowy Rok + Nowe poszewki na kocie poduszki + lala Bratzillaz

Witajcie Kochani! Przede wszystkim życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Oby okazał się dla Was przychylny i przyniósł Wam spełnienie marzeń i dużo przyjemności:)

My z Lubym spędziliśmy noworoczny wieczór we dwoje. Jedliśmy przekąski, wędzonego łososia i słodkie ciasto, a do tego popijaliśmy wino musujące i białe wino. Było bardzo przyjemnie:)


Najbardziej wystroiła się moja dłoń:D...ale pomyślałam też o naszyjniku i błyszczących kolczykach. Ogólnie jednak, wyglądałam raczej bardzo zwyczajnie. A Wy zaszalałyście w wystrzałowej kreacji?:)

Wyobraźcie sobie, że u nas w tym roku w ogóle nie było widać ani też specjalnie słychać fajerwerków. W ten oto sposób Nowy Rok zjawił się całkiem niepostrzeżenie:)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Dziś rano usiadłam do maszyny i zabrałam się za szycie. Zrobiłam z materiału "kora"dwie proste poszewki na kocie poduszki.

Jak wiecie, na razie kota nie ma, ale powolutku nastawiam się na powitanie w naszych progach jakiejś słodkiej, futerkowej istotki. Szczerze Wam powiem, że wygląd i wiek są mi całkowicie obojętne i po prostu chcę kogoś, kto będzie lubił się przytulać.

Poduszki czekają! Jak się Wam podobają? Myślicie, że kotka będzie na nich odpoczywać?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Kiedy robiłam zdjęcia poduszek, przed obiektyw zakradła się pewna dziwna panienka. Nie tylko jej włosy są wielokolorowe. Jej oczka także różnią się barwą...i nawet pomadka jest dwukolorowa. Gdyby tylko jakość wykonania była lepsza, to lala bez wątpienia nie tylko poprawnie mogłaby zginać nóżki, ale również i uśmiechać się bez obawy, że ktoś zauważy drobne niedociągnięcia malarskie:)
(Nie narzekam jednak, gdyż moja poprzednia Bratzillaz ma uszkodzony nadgarstek, a więc jestem tak jakby przyzwyczajona, że te lalki po prostu robione są na odwal się:))

Lala od razu wyskoczyła z firmowych ciuszków i teraz czeka tylko na moją wenę:D Być może już niedługo zmajstruję dla niej nowe wdzianko? Myślę, że zasługuje na coś choćby lekko zwariowanego:)
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Co Wy porabiacie po Nowym Roku?

Życzę Wam spokojnego, miłego dnia i ślę ciepłe uściski.

PEACE

48 komentarzy:

  1. Cudnie spędziłaś Nowy Rok. U nas też było rodzinnie. Poduszki są rewelacyjne. Cudne, normalnie. Mnie ostatnio nie ciągnie do tego sprzętu, choć chciałbym sobie szyć ubrania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz co, ja też bym chętnie jakieś ubranie uszyła, ale nie wiem, co. Najbardziej by mi się przydała jakaś spódniczka dłuższa.
      Lale mają u mnie większe niedobory w szafach i chcą mieć i to i tamto i w ogóle wszystko:))
      Buziaki!:))

      Usuń
  2. Szczęśliwego Nowego Roku !
    pomału wracam do żywych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie przed chwilką byłam u Ciebie i zastanawiałam się, czy się lepiej czujesz. Super, że jest poprawa:)
      Buziaki!:))

      Usuń
  3. Ja też spędziłam sylwestra w domu, z rodziną, było bardzo miło :)
    Podusie są urocze i na pewno spodobają się nowemu kotku ;) Ja też chcę wziąć jakiegoś kocia do adopcji, tylko wciąż nie wiem, co z mieszkaniem i kiedy czeka mnie przeprowadzka...
    Może dla nowej lali jakiś gorset wyczarujesz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, ja też się cieszę, że byłam w domu:) Hihi, mam nadzieję, że zechce na nich się wylegiwać, bo to ulubione poduszki Panny Miau. A wiesz co, z kotem to możesz się spokojnie przeprowadzać. Wkładasz do transporterka, albo możesz w aucie przewozić na smyczy. A niektóre koty to w ogóle po prostu śpią w aucie i nawet nie trzeba ich przypinać ani nic. On się przystosuje do nowego miejsca byleś Ty w nim była. Gorset to jest bardzo dobry pomysł i może do tego jakaś rozkloszowana kiecuszka. Muszę się zebrać:)
      Buziaki!:))

      Usuń
  4. Masz poduszki, więc czas na kotka. Lalka czeka na nowe ubranka, więc staraj się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to bardzo czuję i powoli jestem gotowa i ku pamięci Panny Miau adoptuję jakiegoś kotka mizerotka, bo i Panna Miau była taką właśnie sierotką:) Hihi, no muszę coś pokombinować, bo na razie bidula biega na golaska:))
      Buziaki!:))

      Usuń
  5. Super wyglądają te pieczone przekąski. Zazdroszczę umiejętności szycia! Poduchy wyszły świetne! Ładny wzór materiału i kolor! U mnie fajerwerki były bardzo widoczne, a huk nie tak intensywny, bo w oddali. Mój pies szczeka na odgłos wybuchów, ale miałam kiedyś sunię chow chow- Hajdi- ona bardzo się bała wystrzałów. Najlepszego! Pozdrawiam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mówię Ci,jakie one dobre były np. z Camambertem i jabłkiem i z kozim serem i szpinakiem. Szybko zniknęły:)) Oj Kochana, ja dopiero raczkuję w szyciu, ale bardzo mi miło, że Ci się spodobały podusie:)
      O rany, ja tak samo miałam raz małego pieska, który się bał w sylwestra niesamowicie. Trząsł się i dyszał i chował się pod szafkę z butami. Moje inne psy się nie bały, ale ten jeden, to baaaardzo reagował. Wszystkiego najlepszego! Buziaki!:))

      Usuń
  6. Вы прекрасно встретили Новый год!!! Красивые подушки, красивая кукла!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. спасибо:) Sylwester był naprawdę bardzo miły i będę go sobie wspominać.
      Buziaki!:))

      Usuń
  7. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku a przede wszystkim kota, przytulankę, bo to najlepszy przyjaciel na świecie.
    Wiesz, że piłyśmy to samo wino w sylwestra? osobiście bardzo je lubię, aż za bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego najlepszego!:) Oj tak, bez kota to dla mnie nie życie. Pusto, smutno, depresyjnie i ogólnie lekko bez celu.
      Hihi, a wyobraź sobie, że to jest moje ulubione:)))) Na ostatnich targach wina w Lille znów nabyłam parę buteleczek:)
      Buziaki!:))

      Usuń
  8. Hola querida amiga, me alegro de que disfrutaras de tan estupenda cena, los cojines son preciosos. Un enorme beso.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hola, Gracias, I hope my future kitty will like the pillows:) Oh yes, food was very delicious and if magically disappeared very fast:)) Un enorme beso to you to mi querida amiga!:))

      Usuń
  9. Great post!

    You have a nice blog!

    Would you like to follow each other? Let me know on my blog.

    Have a great day!

    xoxo Jacqueline
    www.hokis1981.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you:) Have a great day too Jacqueline:)

      xoxo

      Usuń
  10. Fajnie, że myślisz o przygarnięciu nowego kotka. Radzę wziąć malucha, bo dorosłe koty trudno się przyzwyczajają do nowych miejsc i osób. Poduszeczki są bardzo ładne, ale nie wiem czy ostry czerwony kolor przypadnie do gustu kotkowi. Moje wszystkie koty wolały miękkie futerko-podobne tkaniny i spokojne kolory. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzebuję tego kota jak ryba wody, mówię Ci. Po prostu nie daję rady bez. Wiesz co, myślę, że w sumie to też dużo od kota zależy i po prostu chcę się wybrać, zobaczyć i albo padniemy sobie w ramiona, albo nie:) Zdecydowana jestem na przygarnięcie ze stowarzyszenia. Te koty są w zastępczych domach i mam nadzieję, że mnie jakiś wybierze:) Nie mam nic przeciwko dorosłemu, zwłaszcza, że takie mają mniejsze szanse, że je ktoś weźmie:( Panna Miau miała 6 lat, jak została adoptowana ten ostatni, docelowy raz. Wcześniej była zwracana dwukrotnie:( Pani zastępcza w ogóle ją odradzała i upewniała się czy na pewno jednak nie lepiej innego kota, powiedziała też, że można ją oddać, gdyby były problemy, ale to właśnie była taka miłość od pierwszego wejrzenia. Żaden inny kot nie wchodził w grę... a w zamyśle była adopcja kociątka:D Po prostu zobaczę, jak wyjdzie:)
      Dzięki:) Starałam się dobrać materiał, który będzie się też dobrze prał:) Ulubione poduszki panny Miau to była właśnie czerwona i czarna i jeszcze włochata pomarańczowa. W razie czego uszyje się jakieś inne:)) Wszystkiego dobrego Kochana!:) Buziaki!:))

      Usuń
  11. Wg mnie powinno się zabronić strzelania petardami, przecież wystarczyłyby w zupełności zimne ognie. Zwierzęta i tak dość się nacierpią od człowieka bez durnych wystrzałów.... Ogromnie cieszę się, że jakaś kocia istotka znajdzie ciepły kącik w Twoim sercu i pod Twoim dachem. Panna Miau wyleguje się teraz w niebieskiej kocimiętce, oj, chciałabym, żeby na tych ślicznych podusiach zwinęła się w kłębuszek jakaś kocina:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We FR w niektórych miastach nie wolno strzelać, zwłaszcza w tych dużych jest zakaz, bo te fajerwerki trafiają nie tylko na niebo, ale także np. w policjantów. Ja to lubię popatrzeć na fajerwerkowe imprezy, takie przygotowane przez miasto i wtedy jest to na jakimś placu, a nie przed moimi oknami:)
      Cały czas strasznie tęsknię za Panną Miau, ale ona już nie wróci i tylko mam nadzieję, że na tej kocimiętce jest jej dobrze i że jej nas nie brakuje. Muszę jakoś przeżyć, a do tego potrzebuję kociego towarzystwa. Jeśli jakiś kot zechce mnie przygarnąć, to będę przeszczęśliwa. Transporterek jest w pogotowiu:D
      Buziaki!:))

      Usuń
  12. Szczęśliwego Nowego Roku! Ja w Sylwestra także siedziałam w domowych pieleszach i... chyba tak lubię najbardziej ;-) W moim mieście niestety był dość potężny huk od sztucznych ogni - tj. przynajmniej na moim osiedlu; mieszkam bowiem w miejscu, gdzie wokół są wieżowce, a tylko mój blok czteropiętrowy stoi sobie grzecznie w samym środku. Tym sposobem wszelkie petardy i sztuczne ognie jawią się niczym nalot śmigłowców... Niefajne uczucie. :-) Śliczna lalka... Niedoróbki... Któraż ich dzisiaj nie ma? Skończyły się lata świetności lalkowych dzieł sztuki... Teraz rzadko spotkasz lalkowy wzór i cud. Jak jedno ma wspaniałe, to znowu coś innego podupada. :-) Uściski :-) PS - podusie też fajne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))O rany, to rzeczywiście sobie wyobrażam, że masz nieciekawie w sylwestra. Ja byłam zaskoczona, że w tym roku było aż tak cichutko, ale pozytywnie zaskoczona:) Ja to wybieram zawsze dokładnie i patrzę na to malowanie u lali, ale tu był jeden egzemplarz, no i jak już ją rozpakowałam, to się okazało, że ma problem jeszcze ze stawami biodrowymi:) Dzięki:))
      Buziaki!:))

      Usuń
  13. Adorable new pillows) Actually, I tried to find some for myself too, but I couldn't find anything nice looking, so I think to sew them myself XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you:) It's going to be a lot of fun to make your own!:)) Yay, maybe you'll show them on your blog? I'm very curious what you'll come up with.
      Kisses!:))

      Usuń
  14. śliczną masz biżuterie :) co do kotka to choć poduszki świetne to z kotami nigdy nie wiadomo czy łaskawie zaakceptują czy nie ;) i rzycze Ci tego przytulaska takiego jak chcesz bo moje futro to istny czort :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)) No, to prawda i w ogóle to jeszcze by mi się z jakiś karton przydał, żeby kot mógł się ukrywać, bo to na bank przejdzie:)) A ja pamiętam jak Cezary słodko wypoczywał u Twych stóp i wdzięczył się na kaloryferze:))
      Buziaki!:))

      Usuń
    2. Mój uwielbia włazić na kolana i kłaść się obok, ale wystarczy jeden zły ruch i powstają piękne krwawe tatuaże na rękach :P

      Usuń
    3. Auch:)) "Love hurts"....la, la....:))))

      Usuń
  15. Witaj. W moim Wrocławiu niestety nie obyło się bez fajerwerków. Odnoszę jednak wrażenie, że było ich jakby nieco mniej niż w latach ubiegłych.
    Fajne poduszki uszyłaś dla przyszłego kota. Myślę. że przypadną jej lub jemu do gustu.
    Też lubię koty. Przewinęło się ich przez mój dom kilka. Niestety wszystkie już odeszły do kociego nieba... Teraz z różnych przyczyn mój dom jest bez zwierząt. Czasem jednak marzę o przytuleniu miękkiego futrzaka;-) Może kiedyś.
    Pozdrawiam cieplutko i życzę wspaniałego roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj:) Ja to Ci powiem, że wolę po stokroć jak fajerwerki są zorganizowane, bo jak ludzie sami strzelają, to różnie trafiają. Może u Ciebie więcej osób doszło do tego wniosku w tym roku?:) Bardzo dziękuję:)) Wiesz co, ja zwykle miałam z kolei psy, ale odkąd mieszkam we FR, to jednak psa by nie dało rady.
      Ja Tobie też życzę wspaniałego roku. Pozdrowienia!:)

      Usuń
  16. Widzę, że masz tak samo z kotkiem jak ja z kanarkiem. Kiedy jeden odchodzi natychmiast biegnę do sklepu zoologicznego po następnego. Po prostu zawsze musi być w domu kanarek. Na szczęście kanarki są długowieczne i nie zdaża się taka sytuacja zbyt często. i oczywiście wszystkie mają na imię Kuba. No tak już musi być. Dlatego doskonale Cię rozumiem z kotkiem. Podusie prześliczne. Energetyczne. Panienka też fajna bo artykułowana. A niedoróbki. Teraz już ciężko kupić lalkę idealną. Nawet te z Disney Store nie są perfekcyjne.
    Pozdrawiam i życzę wiele szczęścia w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że takiego samego imienia jednak nie dam i mam nadzieję, że kotek będzie się bardzo zewnętrznie różnił od Panny Miau:)
      Dzięki:)
      No niby artykułowana, ale nie może przesunąć nóg do siadu bez obkręcania ich najpierw szpagatową pozą na boki:D
      Życzę Twojemu kanarkowi długowieczności, a Tobie ślę buziaki!:)) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

      Usuń
  17. My też nie szaleliśmy jakoś specjalnie w sylwestra. Zaprosiłam do nas przyjaciółkę, która jest singielką i razem oglądaliśmy filmy, graliśmy w labirynt i pałaszowaliśmy sałatki, domowej roboty rafaello i zupę - krem z batatów. Bawiliśmy się całkiem nieźle dopóki mąż nie powiedział, że fryzurą przypominam Donalda Trumpa. A obcięłam włosy dlatego, że mówił, że przypominam Hillary Clinton... Niestety u nas było słychać, że jest Sylwester i córka trochę się bała.
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Cieszę się, że będziesz miała kotka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, musiałaś mężowi nadepnąć na odcisk chyba, że Cię tak pojechał:D...No i widzisz, już chyba z dwojga złego lepiej było przypominać Hillary:D
      No, mam nadzieję, że niedługo jakiś kotek mnie przygarnie:)
      Wszystkiego dobrego Kochana, buziaki!:))

      Usuń
  18. Też spędziliśmy Sylwestra w gronie rodzinnym i tak zdecydowanie najbardziej lubimy :) . Zwierzak Przyjaciel Przytulny jest niezbędnym członkiem Rodziny :):). Poduszeczki są śliczne i z pewnością zadowolą najbardziej wybredny koci gust . Też mam taką różnooką panienkę . Jest urocza chociaż coś w niej chrupie
    i obydwie z obawą robimy zdjęcia ... Bardzo stara się ładnie pozować :)
    Buziaki !!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, bez ZPP to rzeczywiście nie jest życie, bo łażę jakaś taka beznadziejna:)Dzięki:))
      Moja z kolei nie zegnie do siadu nóg w stawach biodrowych, bez wykręcenia ich najpierw na maksa na boki i przesunięcia ruchem kolistym o.O
      Buziaki!:))

      Usuń
  19. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, wiele fantastycznych inspiracji !!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Interesting post my dear, thank you for sharing :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szczęśliwego nowego roku! Myślę, że kotkowi spodobają się poduszeczki i na pewno będzie tam spał (choć z doświadczenia wiem, że spał też będzie wszędzie :D). Jeśli już nowy domownik zawita to czekam na fotki, kocham zwierzęta. :D
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęśliwego Nowego Roku:) Hihi, mam nadzieję, że kotek będzie również łóżeczkowy:D Od razu się pochwalę, jak mnie jakiś wybierze:)
      Buziaki!:))

      Usuń
  22. U mnie było podobnie, siedzieliśmy razem, obżeraliśmy się słodyczami oglądając film, a o północy wypiliśmy kieliszek winka ;) Nawet zaczęłam haftować nowy obrazek przed północą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Fajnie, że pomyślałaś o haftowaniu:)

      Szczęśliwego Nowgo Roku! Buziaki!:))

      Usuń
  23. panienka żartobliwe skomponowała
    się z nożycami - wielu lalkowych
    odkryć, jeszcze więcej zdobyczy,
    zdrówka i szczęścia życzę :DDD

    OdpowiedzUsuń
  24. Poduchy fajne. Cieszę się, kiedy ludzie przygarniają zwierzaczki:-)
    Już wiadomo, że kicia będzie szczęśliwa ;-)

    OdpowiedzUsuń